niedziela, 18 sierpnia 2013

Wdziecznosc...





Ostatnio pomyslalam sobie, ze jestem za wiele rzeczy/zjawisk wdzieczna.
Bogu, losowi, ludziom... Odczuwam to bardzo pozytywnie i jakos rozswietla mnie
to uczucie od srodka. Staram sie okazac swoja wdziecznosc zawsze i to na tyle, na ile
najlepiej potrafie.
Jednoczesnie nie tyle czekam, zeby mnie byl ktos za cos wdzieczny w jakiejs formie, ile
chcialabym uslyszec echo... Takie slowne, zwyczajne i proste. To dla mnie cala nagroda.

A rozswietlona uczuciem wdziecznosci staram sie oddac z tego swiatla cos komus drugiemu...

Obserwujac zycie widze czesto, ze wdziecznosc ma krotkie nogi, ze sie potyka, ze czesto
nie dochodzi do celu, bo widac znudzila sie jej droga... Albo cel zostal zapomniany jeszcze
przed ruszeniem w droge. Zycie mojej mamy pokazuje wlasnie jak to zamiast wdziecznosci
mozna dostac pustke, obojetnosc, takie zwykle nic, nawet nie zapakowane w pozory.

Nie wiem, czy czyniac cos dobrego w ogole mozna czegokolwiek oczekiwac, ale mysle, ze
sa ludzie, ktorzy polykaja wszystko jak kaczka kluski...
Jakby sie nalezalo, tak normalnie...Tymczasem wydaje mi sie, ze nie wszystko jest oczywiste
i naturalne, ze nie wszystko nalezy sie jak psu miska.

Ludzie sa rozni, kazdy ma pewnie inne spojrzenie na temat, ja tylko sobie tak rozmyslam...
Co jest plynne, co daje sie uchwycic? Co jest w tym wszystkim twarde, co miekkie?
Co zostanie na dluzej, co przecieknie bezpowrotnie przez palce?
Czy wdziecznosc to cos, przynajmniej chwilami realnego, czy tez tak ulotnego, ze sie tego
w ogole nie dostrzega lub nie widzi i nie czuje? Nie wiem...

Jakby nie bylo moge mowic tylko sama za siebie a wiec napisze raz jeszcze. Ciesze sie, ze
czuje w sobie tak duzo wdziecznosci, bo to cos, co  rozswietla moja dusze i podnosi jej
temperature o kilka stopni.
A dzielic bede sie dalej, bo taka jest potrzeba mojego serca.









6 komentarzy:

  1. Jest takie porzekadło, niestety często prawdziwe: "nienawidzimy tych, którym powinniśmy być wdzięczni". Są ludzie, którzy chętnie się dzielą nie oczekując niczego w zamian ale chyba obowiązkiem obdarowanych jest chociaż zwykłe "dziękuję".

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za siebie i za wszystkich innych!!!
    Już tyle razy mówiłam, że masz złote serce i złote ręce i duszę anielską, cierpliwą i wielką!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O je... az tyle cech mam???? Tyle dobrych?!
      Dziekuje Ci za dobre zdanie, ale pewnie trzeba troche skorygowac w dol :-)

      Usuń
  3. To piękne słowa,mądre,zapadające w serce i niestety czasem gorzkie....jak życie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zosiu, dlugo Cie tutaj nie bylo... Ciesze sie Twoimi odwiedzinami i serdecznie Cie pozdrawiam!

      Usuń