niedziela, 15 marca 2015

W oczekiwaniu na wiosne..

 
 
...koty chca coraz czesciej hulac po balkonach. Pierwsze promienie cieplego slonca wywoluja
u nich radosc i az przyjemnie patrzec jak probuja odnalezc w powietrzu nowe zapachy.
 
 
 
 
 
 
 
Duska zawsze w poszukiwaniu czegos ciekawego, ma niezwykla kondycje do badania wszystkich miejsc i ciesze sie, ze tak jest. Duska miala bowiem problemy zdrowotne i troche sie tym martwilismy. Zabralismy ja do lekarza i okazalo sie, ze kortyzon przyniosl jej ulge i kot jak odmienionny. Nawet na pieszczoty przychodzi :-).
Niunia oczywiscie zaglada tez na balkon, ale ona glownie pilnuje godzin pracy i lezy u "tatusia" na biurku. To jest milosc od pierwszego wejrzenia i tak to juz zostalo....
 
Ja sama wiosny od dawna wygladam i co roku juz na poczatku sie martwie, ze bedzie za krotka.
Tak to juz ze mna jest, mimo ze czekam na nia cale miesiace...
Wspomnialam kiedys, ze mamy trzy balkony a na nich mamy rozne drzewka, dlatego nie ma miejsca na zadne skrzynki z kwiatkami.  Z tego to tez powodu postanowilam odswiezyc swoje florystyczne apetyty i w malym przedpokoju urzadzilam mala zielona oaze.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Koty z tej odmiany tez zadowolone i przychodza poobgryzac to, co sie da zlapac w kly...
Ja ze swojej strony zastanawiam sie, co sie uchowa, bo warunki sa troche specyficzne - jest wprawdzie swiatlo, ale jest niewiele slonca. Mam jednak nadzieje, ze jakis czas bedziemy mieli wszyscy troche radosci z tego zielonego pomyslu!!!