Prawie z dwutygodniowym opoznieniem zamieszczam ponizsze zdjecia, ale wczesniej nie
mialam ani czasu, ani ochoty na blogowanie. Moje dni sa dosc szczelnie wypelnione...
A jezeli chodzi o czas to i w tej chwili mam go bardzo malo, bo... dzisiaj wieczorem
jade do Polski!!!
Mam nadzieje, ze wiosnenna pogoda dalej bedzie trwac a ja sama na nowo przytule sie
do moich korzeni...Pozostane tam prawie tydzien, bedzie wiec czas na rozmowy z Mama,
na lasuchowanie, na liczne wymiany zdan w ojczystym jezyku i w ogole na to, czego
nie robie codziennie. (Wbieram sie rowniez na targ, to dla mnie pelna egzotyka!!!)
O wrazeniach napisze po powrocie, na razie tylko wiosenne pozdrowienia i buziaki dla Was!!!