sobota, 1 grudnia 2012

Jestem!!!




Nadszedl czas, aby napisac kilka slow.
Ostatnie tygodnie byly takie sobie, Madame de Presja przytulila mnie mocno do swojej piersi
i trudno mi bylo uwolnic sie z tych usciskow. Vinniczek (czytaj: CMS = Czupurny Maly Skrzat)
odgrazal sie w swoim blogu, ze mi nakopie... A gdzie mnie tam kopac... Przytulanek duchowych
mi trzeba... Wczoraj Vinniczek przyjechal, caly i zdrowy, nawet nie taki bojowy jak sie zapowiadal,
dlatego nie tracilysmy czasu na utarczki a juz od pierwszego dnia rzucilysmy sie w wir swiatecznej
atmosfery... Na poczatek jarmark swiateczny w jednym z pieknych miast tego regionu.
Poniewaz moje umiejetnosci techniczne sa nikle a aparat taki, jaki jest - nie robilam zdjec za bardzo,
bo zrobilo sie ciemno. Vinniczek walczyl aparatem jak Wolodyjowski szabla i pewnie u Niej pojawi
sie troche zdjec. Jedno z nich zamieszczam ponizej - to my troje.
Dzisiaj byl piekny dzien, bylismy na jarmarku w innym pieknym miasteczku. Zdjecia postaram sie
pokazac, ale juz nie dzisiaj. Dodam tylko, ze po drodze mielismy piekne widoki - szadz przy jasnych promieniach slonca. Pieknie bylo...
To by bylo na tyle, na razie maly sygnal, ze zyje i troche lepiej sie czuje!







4 komentarze:

  1. To jest bardzo oryginalne zdjęcie. Bardzo jestem ciekawa jarmarków więc czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, ze wiecej zdjec zobaczysz u Vinniczka, ale ja pewnie tez cos jeszcze pokaze.
      Serdecznie Cie pozdrawiam!

      Usuń
  2. Przytulam Cię bardzo mocno i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, przytulanki bardzo dobrze robia mojej duszy :-)
      Serdecznosci i usciski!

      Usuń