niedziela, 2 czerwca 2013
Kwiatkowo-kotkowo (2)...
Czas zaprezentowac Dusie, ktora tez lubi kwiatki :-)
Dusia jest starsza od Niuni o rok i o rok dluzej spedzila w schronisku. Wyobrazacie sobie, co to
tak naprawde znaczy?! Ona tam spedzila polowe swojego zycia!!!!!
Nie ukrywam, ze ten fakt spowodowal, ze bez specjalnych watpliwosci zdecydowalismy
sie zabrac ja stamtad!
Dusia jest inna jak Niunia; jest bardziej niezalezna i chociaz odbiera swoja porcje pieszczot, to ona
na ogol decyduje, kiedy sie z nia ma kontakt, kiedy nie...
Ja chyba mam mniej wyczucia od Kociego Taty, bo od czasu do czasu kasuje jakies zadrapanie.
Niunie moge mietolic bez konca i to bez takich niebezpieczenstw.
Pogoda dzisiaj jest nawet sloneczna, ale tak ogolnie te wieczne deszcze i zimno nie sa dobrym
czynnikiem dla zdrowia i nastroju. No trudno, nie zawsze moze byc pogodnie, ale trzeba i takie
dni przyjmowac z pewna dawka humoru i bodaj powygladac sobie za okno...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trudno sie dziwic Dusi,ze troche drapie.Byla tak dlugo samotna,teraz ogrom milosci troche ja peszy.Moze boi sie poddac pieszczotom bo juz raz sie zawiodla.Troche to potrwa ale nauczy sie milosci.
OdpowiedzUsuńPewnie masz racje... Czasami przychodzi sama z siebie na przytulanki a wiec mysle, ze pokazuje potrzebe bliskosci. A to, ze jeszcze jest troche dzika to nic dziwnego... Pol zycia w schronisku!
UsuńSerdecznie Cie pozdrawiam!
Kotki kwiatków nie ruszają ??
OdpowiedzUsuńJakie dobrze wychowane :-)
Biorac je do domu nie myslalam o kwiatkach, to sie nazywa chyba szczesliwym przypadkiem, ze kwiaty sa poza zasiegiem zainteresowan.
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
ale masz storczyki ! moje jakos cienko rosna - szybko okwitly ( a u ludzi staja miesiacami) i nie chca zakwitnac od nowa :(
OdpowiedzUsuńMoze im cos dokucza? Malo albo za duzo wody? Zle miejsce, gdzie Stoja? Moze potrzeba im troche specjalnego dla orchidei nawozu?
UsuńSprobuj, to w gruncie rzeczy wdzieczne rosliny.
Serdecznie Cie pozdrawiam!
Storczykami jestem zachwycona, a kotka zdyscyplinowana i delikatna. Mam kilkanaście storczyków. Ty przygarniasz koty, a ja storczyki i te sierotki przecenione i stojące gdzieś z boku lady, też wywdzięczają się mi ładnym kwieciem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTja... Znam to przygarnianie :-))). Kiedys, jak byly jeszcze bardzo drogie to chetnie kupowalam taniej rozne bidulki. Niektore poginely, ale byly i takie, ktore sie pieknie odwdzieczyly.
UsuńSerdeczne pozdrowienia!
Kotki wyglądają jak bliźniaczki. Dobrze że nie interesują się kwiatkami, mój zaraz obgryzł by listki i wygrzebał ziemię z doniczki.
OdpowiedzUsuńNie, tego nie robia.... Mysle, ze to przypadek, ze czym innym sie interesuja. Powoli zaczyniamy je odrozniac na odleglosc, ale na to trzeba jeszcze troche czasu.
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie!
Cieszę się ogromnie z Waszej decyzji! Pietrek na pewno też nie ma nic przeciwko temu. Grubeusz sam nie dalby rady wypełnić wszystkich kocich miejsc w Waszym domu, mimo, że jest go niemało:-) Mam nadzieję, że się dogaduje z dziewczynami.
OdpowiedzUsuńMy to czasami myslimy, ze w Niuni jest cos z Pietrka. Wybrala od razu jego miejsce do spania i w ten sam sposob dopomina sie o jedzenie. Mam nadzieje, ze dziewczynki zaprzyjaznia sie z nami i Feliksem na dobre i wtedy bedziemy pewni, ze to byla sluszna decyzja.
UsuńBardzo sie ucieszylam Twoja wizyta!!!!!!
Serdecznie Cie pozdrawiam!
Świetne kwiaty, super prezentują się z czarną kotką. Zamyślona spogląda za okno. ciekawe co w tym kocim świecie się dzieje ? Pozdrawiam cię serdecznie i cicho aby kota nie spłoszyć :)
OdpowiedzUsuńEch, Wiciu... Lato przed nami i mam nadzieje, ze wszystkie domki zostaly zarezerwowane. Moze i mnie powieje kiedys w te strony.
UsuńDziekuje za wizyte :-)
Macie teraz spora rodzinke :-). Ciekawa jestem, czy umialy korzystac z kuwety. Pietrek na pewno nie ma nic przeciw temu, ze ocaliliscie kolejne kocie zycia. To ciekawe, ze niektore koty powielaja zachowania poprzednich - moja Dusia ma wiele z Broszki ( ktora tez byla cala czarna, jesli pamietasz). Serdecznosci !
OdpowiedzUsuń