niedziela, 15 września 2013

Jeszcze na przelaj...




Pogoda sie zmienila i od kilku juz dni mam nowe hobby - spanie.
Nie wiem, skad i po co, ale ciagnie mnie horyzontalnie.
Okazuje sie nagle, ze i na przelaj nie wszystko proste i szybkie....
Czeka mnie teraz pare spraw do zalatwienia i troche sie niepokoje
czy wszystko sie uda, czy wszystkiemu podolam.
Mam kilka nowych pomyslow, ale wieczne ziewanie troche utrudnia
myslenie, o realizacji nie wspomne. Moze kiedys, moze niedlugo...
Najwazniejsze, zeby nie spasc w dol, bo wtedy wygrzebywanie
kosztuje duzo czasu...
Jesien nigdy nie byla moja ulubiona pora roku, ale czasami zachwycalam
sie jej zlocistymi obliczami. Teraz lato minelo a to, co sie dzieje za oknem
to takie "nie wiadomo co". A tu zdjeciowe archiwum zaczyna powaznie
pustoszec, niedlugo nie bede miec nic do publikacji...
Moze jednak, juz niedlugo, swiat zrobi sie piekny i barwny???
Ziewam kolejny raz i po rzuceniem okiem na prognoze pogody na ten
tydzien widze jednak, ze bedzie mokro i zimno.
Na przelaj jest szybciej, ale nie oznacza calkiem szybko.  Szkoda...










2 komentarze:

  1. Zapachniało mi zimą :-) Brrrr....chyba bezpiecznie wyląduję pod ciepłym kocykiem.
    Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu, nie tak szybko... Na razie musimy przezyc jesien :-)))
      Serdecznie Cie pozdrawiam!

      Usuń